Ciut piękniejszy od Diabła -OO latasz na szmacie – stwierdził Córek na wejściu do kuchni, która lśniła blaskiem wypucowanych pieczołowicie ciemnych jak czekolada kafli. – Mateusz przyjeżdża? – ironicznie stwierdziła niż zapytała – mocne 9 zawsze wie lepiej. – Tak – odparłam – będzie za jakąś godzinę. Upychałam sokowirówkę do szafy bo Mateusz nie lubił […]
07
lis