Pan Doktor

13 sie
U wróżki

Pan Doktor

-A co Pani robi zawodowo? – pytanie padło nagle i okrutnie wprost.
Pan Doktor spojrzał na mnie spod byka. Te Jego oczy.

 

„Oczy są zwierciadłem duszy..”

Miał coś takiego w oczach, co napawało lękiem, ale miał takie dobre karty
jak na lekarza i chirurga -myślałam intensywnie.
Zimny, ale skuteczny a to przecież teraz najważniejsze.
Takie dobre karty ale.. Te Jego opinie. Hm Ale ja cenię ludzi zero-jedynkowych.
No musiałam sama się przekonać. Mus to mus.

 

Twardowski siadł w końcu stołu.
Podparł się w boki jak basza;
„Hulaj dusza! hulaj!” – woła,
Śmieszy, tumani, przestrasza.

 

Tartak

– Pracuje Pani może przy drzewie? To może być skutek alergii -kontynuował jakby zamyślony Pan Doktor.
Drzewo, ogień i pyły. Pracuje Pani w tartaku?? CO Pani robi zawodowo? -drążył.
Wtem. Dotarło do mnie wyraźnie i było jak uderzenie w twarz. Moje Karty. One wtedy tak wyraźnie mówiły.
Miałam rację – niestety. I jak tu nie wierzyć w karty.


„Szewcu w nos wyciął trzy szczutki,
Do łba przymknął trzy rureczki,
Cmoknął, cmok, i gdańskiej wódki
Wytoczył ze łba pół beczki”

 


Cena

 

„Wszystko ma w życiu swoją cenę. To TYLKO kwestia ceny”

 

-To co Pani robi zawodowo? -Pan Doktor ponowił pytanie.
-Jestem wróżką -odparłam patrząc mu prosto w oczy. Przemknął w nich cień. A może tylko mi się zdawało?
Czyżbym ujrzała w nich panikę, złość, a może to było tylko zaskoczenie.
– ŻE CO Pani jest??! (tak najwyraźniej Pan Doktor się zdenerwował)
– Jestem wróżką -powtórzyłam spokojnie. (Moja myśl: Niech się dzieje wola nieba.)


„Miały słuchać twego rymu;

Ty, jak dwa lata przebiega,
Miałeś pojechać do Rzymu,

By cię tam porwać jak swego.”

 

Rytuał Wróżki Mileny
Moc Ognia

 

 

Czasy

 

– W dzisiejszych czasach!!?? Da się w ogóle z tego żyć? -nagle wyrzucił z siebie drwiąco Pan Doktor.
– Tak i to całkiem dobrze -odparłam tłumacząc jak dziecku – ale to zależy czy się sprawdza.
Ja od ponad 10 lat pracuję zawodowo jako wróżka.
Wcześniej pracowałam w banku (o czym można przeczytać  w „I nie przynoś do pracy kart„)
ale los tak chciał..
– To jakieś zabobony i pierdoły – przerwał mi w pół słowa – wyraźnie poirytowany Pan Doktor.

 

„Ty, czarami dręcząc piekło,
Ani myślisz o podróży.”

 

-Musi się Pani zaszczepić, a przyspieszymy operację -stwierdził Pan Doktor tonem nie znoszącym sprzeciwu.
A Jego zimne jak lód oczy ciskały błyskawice.
KONIECZNIE !! MUSI SIĘ Pani zaszczepić i zrobić testy alergiczne z krwi.

 

Ale czy na pewno?

Wróżka Milena

Call Now Button